Leskowiec

   Pierwsza w Nowym Roku wycieczka z buta – padło na Leskowiec. Dawno mnie tu nie było a jest to miejsce odwiedzane od zawsze. Cel spacerów dla kondycji, dobrych widoków ze szczytu, sprawdzenia co nowego, nieoczekiwanych spotkań a dawniej jeszcze na narty. Masę wspomnień, miejscówka która zawsze wprawia w  dobry nastrój!

Perspektywa spod schroniska. Po prawej sylweta Babiej Góry, po lewej pasmo Policy. Pomiędzy nimi Tatry.

Wizyta w styczniu 2013 była dość znamienna, od niej liczę swoje górskie wzmożenie :). Co w efekcie dało sposobność realizacji ciekawych projektów beskidzko – tatrzańskich. 

 

 

 

 

 

 

 

2019_05_19 2018_12_31 2018_11_11
2018_10_07 2018_07_08 2018_05_01
2017_11_05 2017_05_28 2016_12_04
2016_11_13 2015_12_31 2014_12_14
2013_12_01 2013_01_26 2006_12_24

 

 

Początek lat 80-tych Narty na leskowcowej wyrwirączce smakowały wybornie 🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Idea budowy schroniska powstała w 1926 za sprawą Władysława Midowicza i Kazimierza Sosnowskiego.  W 1932 kupiono halę pod szczytem Jaworzyny (obecnie oficjalnie: Groń JPII).  W tym samym roku w ciągu 4 miesięcy powstał niewielki drewniany budynek.  Nadzorującym budowę był Czesław Panczakiewicz, przewodniczący wadowickiego koła PTT, nauczyciel WF w miejscowym gimnazjum.

 Pod szczytem drewniany domek na podmurowaniu, zupełnie prosty i zwyczajny, nie chorujący na stylowość.